Wyobraźcie sobie, że jesteście
pysznym koktajlem. Zadbaliście o to, żeby być oczytanym, wygadanym wysportowanym
człowiekiem. Znacie swoją wartość, więc chcecie dobrze wyglądać, to logiczne.
Chcecie podkreślić swoje zalety a ukryć swoje wady. Ja – do swojego
brzuszka-krągluszka nie założę koszuli slim fit – już mi taki rodzaj stroju nie
pasuje. Można tak też podchodzić do wyboru szkła w koktajlach. Szkło ma
podkreślić charakter danego napoju, uwydatnić jego zalety: zapach, kolor czy
smak a ukryć wady (choćby takie jak jego moc). Barmani po prostu kochają mieć
całą szafę różnego rodzaju szkła, choćby tylko po 3-4 sztuki. Nie ma większej
przyjemności niż dobry trunek w dobrej jakości szkle. Najlepszy single malt w
emaliowanym kubku będzie smakował jak „sikacz z herbaty” – przetestujcie to
kiedyś sami.
Przez dekadę mojej kariery
barmańskiej wymyśliłem setki koktajli. Dniami i tygodniami myślałem o tym jak
łączą się tam smaki, jakiej wielkości powinien być, jak powinienem go
przystroić. Ale to właśnie wybór szkła zajmował mi najbardziej głowę. Tak, żeby
ono też opowiadało sobą historię zawartą w koktajlu, żeby było jego częścią.
Szklanka jest pierwszą i ostania rzeczą jaką się widzi, kiedy się pije – nie ma
od tego wyjątku. Czy to herbata, czy kawa, czy szot wódki czy martini.
Dlatego trochę mnie bolało, kiedy
ktoś prosił o „bardziej kobiece/męskie szkło”. Nie macie pojęcia, jak często
taka trywialna rzecz jest „seksualizowana”. Martini glass jest tylko dla kobiet,
bo pijano w nim „Cosmopolitan” w „Seks w wielkim mieście” No tak, w końcu James
Bond pił swoje Vesper Martini z kufla ciosanego z kawałka cegły. Moi drodzy,
bądźmy dla naszych gustów trochę bardziej tolerancyjni – nie ocenia się książki
po okładce i napoju po szkle.
No dobrze, trochę Was pomęczyłem tą „tyradą” – myślę,
że macie już mniej więcej pojęcie jak jest to ważny składnik koktajlów. Zatem,
jakie szkło wybrać? No cóż…. To zależy od efektu jaki chcecie uzyskać. Nawet
ten sam rodzaj szklanki może przynieść inne wrażenia. Zatem na początek
rozbijmy je na parę rodzajów:

Lowball / łiskaczówka
Jest to bardzo popularny rodzaj
szklanek, niskie, najczęściej około 6-7cm wysokości o grubym, ciężkim dnie.
Mają przyjemnie ważyć i oddawać uczucie „ciężkości” dlatego najczęściej pija
się w nich mocniejsze napoje – czy to w na lodzie czy też „neat”. Z racji
swojej dużej średnicy, dobrze mieszczą w sobie duże ilości lodu – nawet ten w
jednym kawałku. W takim szkle możesz śmiało „ugniatać” świeże składniki, bez
obawy o pęknięcia. Z reguły mają max 400ml pojemności. Taka szklanka powinna
się znajdować w każdym domu.

Highball / collins glass /
wysokie szkło
Kolejny rodzaj bardzo popularnego
szkła. To właśnie z nich moja babcia kazała pić soki. Mają najczęściej cienką
ściankę i są wysokie (jak sama nazwa wskazuje). Ich budowa sprzyja „wędrówce
bąbelka” – osadza się on ładnie na ściankach, musuje oraz eksponuje składniki.
Dlatego najczęściej pije się w nich gazowane napoje oraz takie ze świeżymi
składnikami. Szklanka tego typu, mimo swoje dużej budowy, jest zaskakująco
lekka i z reguły takie koktajle się w nich pija: świeże i orzeźwiające.
Highball ma najczęściej 300 ml pojemności, ale zdarzają się kolosy nawet po
700ml.

Mug / kubek / kufel
Zaskoczeni, że to też jest
traktowane jako „szkło barmańskie”? Moja babcia też była! Kubki też mają swoją
rolę w koktajlowym świecie mody! Kubki mają za zadanie, ponad wszystko, utrzymanie
temperatury. Pija się w nich albo bardzo gorące, albo bardzo zimne napoje. Są
przeróżnych kształtów, wzorów czy wielkości. Każdy z nas ma w swojej szafce
jakiś kubek. Klasyk taki jak Julep, nie utrzyma swojego lodowatego charakteru w
„szklanej szklance”. Kubki koktajlowe z reguły są metalowe, kiedy mają być do zimnych
lub ceramiczne, kiedy mają być do gorących drinków.

Stemmed glass / koktajlówka /
na nóżce
Czyli „te damskie” szkło. Na
mniejszej lub większej nóżce. Zaokrąglone lub o trójkątnym przekroju… to pewnie
wasze pierwsze skojarzenia. Ale do tego możemy zaliczyć każde szkło na nóżce:
kieliszek do wina, pokal, czy klasyczna „ulówka”. Możemy je śmiało wrzucić do
jednego worka z racji na ich funkcję: mają jak najdalej odsunąć naszą ciepłą rękę
od płynu. Dzięki tej właściwości nasz koktajl nabierze szykowności i pijemy go
wolniej. Pojemności mają naprawdę wszelakie: od 30 ml kieliszków do likierów
kończąc na 5l szkłach do martini. Pija
się w nich „te damskie” i „te męskie” drinki, dlatego proszę dajcie jej szansę!
Manhattan w niskim szkle nie smakuje tak dobrze jak w coupetce. Ten rodzaj
szkła – z racji swojej dużej czaszy – otwiera się na nasze zmysły i pozwala w
nich się zagłębić.
To taki krótki przegląd szkła
jakie możecie spotkać w sklepach czy barach. Pamiętajcie też, że granice między
nimi mogą się zacierać i nie są sztywne: znajdziecie przeźroczyste kubki na
nóżce do gorących napojów tak jak i miedziane koktajlówki – świat przecież nie
jest czarno-biały!
No dobrze a gdzie znaleźć takie
szklanki? Specjalistyczne sklepy? A i owszem, nawet u nas znajdziecie copa
glass do ginu z tonikiem w naszym sklepie: link TUTAJ, ale
pamiętajcie, że pchle targi oraz sklepy z używaną odzieżą są ich pełne!
Wystarczy, że się rozejrzycie. No i oczywiście zapraszamy do naszego działu z
przepisami koktajlowymi, który znajdziecie pod tym LINKIEM.